Fvnkovy Perfekcja
[Verse 1]
Tylko grube linie, ale nie posypane
Producenci dali mi nowe bity
I do majka kłaść głosy na nie
Skreślam głosy na nie
Robię sztosy same
I to będzie świeży materiał, niezależnie od tego co słyszałeś
Nie musze z siebie wyjść
By w siedem dni
Dojść do leveli, do których by te koty nie dorosły w siedem żyć
Najpierw skille, potem hype i może hajs
Całe życie to ten sam potencjał
Poznajesz ksywę, 8 lat jak poltergeist
Staje wyżej, żeby spojrzeć w dal ponad morze ciał
Auuu, jak on poleciał, co jest man
W mieście przejmuje już open mic i open bar
Tu stawiamy na jakość
Skończę jebany rap o niczym
Bez hitów na lato, pokazuje, że ich bragga to autodissy
Tylko słyszę – twarde sztuki łatwe narkotyki wrróć!
Łatwe sztuki, twarde narkotyki - serio?
[Chorus 1]
To perfekcja zrobię, to jakbyś jej nie znał (perfekcja)
To perfekcja! (perfekcja)
Perfekcja!
To perfekcja zrobię, to jakbyś jej nie znał (perfekcja)
To perfekcja! (perfekcja)
Perfekcja!
To perfekcja zrobię, to jakbyś jej nie znał (perfekcja)
To perfekcja! (perfekcja)
Perfekcja!
To perfekcja zrobię, to jakbyś jej nie znał (perfekcja)
To perfekcja! (perfekcja)
Perfekcja!
[Verse 2]
Nowa fala, pora wypłynąć nad morze imion
To te boskie wersy pozamieniają ci wodę w wino
Słowo honoru, nie zawiodę was jak Flojd i Wiro/
Muzyka moją religią, raperzy rozłożą ręce jak ojciec w Rio
Muzyka, poświęciłem jej szmat czasu (szmat czasu)
Raperzy? Nie mam już dla tych szmat czasu (szmat czasu)
Pociąga mnie perfekcja, to dużo więcej niż hajs z rapu
Czas to pieniądź, nie zostawiam pustej milisekundy na tracku
Zmieniam słowo w złoto
Żyje tylko po to
Wersy się dwoją – troją
Śnie o pasji Jiro oto
Moje lekkie pióro ciągle mi daje siły
Jestem pewnych tych szesnastek, wydziaram łapę nimi
Nie sprawdzam ksyw, wycieram japę nimi
Zawieszam ich kariery, bo się już zapętliły
MC będą się jarać jak ziemie Palestyny
Jestem playa 4.0, nie tyczy mnie żaden limit
Takie flow to nowość, niezbyt częsty talent
Wrogowie sami mi promo robią
Od początku jadąc po tym materiale
Spoko, spoko mordo, ja to przewidziałem
Głodni rapu? Moje 5 minut zamienię w happy hour... BANG!
[Chorus 2]
To perfekcja zrobię, to jakbyś jej nie znał (perfekcja)
To perfekcja! (perfekcja)
Perfekcja!
To perfekcja zrobię, to jakbyś jej nie znał (perfekcja)
To perfekcja! (perfekcja)
Perfekcja!
To perfekcja zrobię, to jakbyś jej nie znał (perfekcja)
To perfekcja! (perfekcja)
Perfekcja!
To perfekcja zrobię, to jakbyś jej nie znał (perfekcja)
To perfekcja! (perfekcja)
Perfekcja!