Home Page »  D »  Dudek P56
   

Ej Ziomeczku Lyrics


Dudek P56 Ej Ziomeczku

Ej ziomeczku jak się bawisz, jak, jak

Ej, ej, ej ziomeczku jak się bawisz
Znowu wjeżdżam Ci na klawisz
I ponownie na odsłuchu
LOUIS V i Pe po buchu x2

To dodatkowa porcja, szama jak szama
Se siedziałem i myślałem jak wypędzić mam szatana
Dwa zero jeden sześć elo cześć witam kocie
Tak uwielbiam przypierdolić na full muzykę w gablocie
Uwielbiam, a Ty ziomek jak tu żyjesz
Czasy się pozmieniały, niedojrzały owoc gnije
Się pije, się pali, się wali i odjeżdża
Wydawać by się mogło chwile, że się świat ulepsza
Rzucam testa, na słuchawy przykmiń gadkę
W kimono czy do fury odczuj delikatną drgawkę
Na ławkę wrzucam P56 tu był
Lece pozałatwiać sprawy zatracony zmienię w pył
I dostaje bit kozaka by se porapował człowiek
Naturalnie nie padaka, bo bym nie otworzył powiek
Mózg nie myślałby a myśli tak piękna ta muzyka
Dzwonię tam, dzwonię mam
Pisze nagrywam oddycham x4
Tusz na papier ziomek tak jak woda z kranu
Bóg drogę mu otworzył nie potrzebuje sezamu
Wchodzę tam już to mam odpalony sprzęt volty
Rady zachowaj dla siebie kseruj kroki Travolty
Leci przewodem pasmo, jak samolotem
Ja z tej strony a Ty tam rada omiń głupoty
Nuta kotem się okaże szczerość dla dobrych ludzi
Jeśli usiadłeś na fotel możesz się nie obudzić
Daj na full, daj na full i nie ważne gdzie ziom jesteś
Villain LOUIS przygotował dźwięku deskę
Delektuj się delektuj, bo po to tu jesteśmy
Dla wszystkich co wierzą mocno, że spełnią się sny
Więc odkręcasz na full muzyka daje Ci znaki
Ciary idą Ci po plecach, drzwi zajebane na haki
Gdy nikt nie przeszkodził w tym seansie
Bo się zatnie w innym kinie
Będzie nowy numer i nie będzie odpoczynek

I nie będzie odpoczynek, nie będzie x7

Więc nie dopuść do tego mój kolego drzwi na skobel
A za spokój i myślenie czeka już na Ciebie NOBEL

Ej ziomeczku jak się bawisz
Znowu wjeżdżam Ci na klawisz
I ponownie na odsłuchu
LOUIS V i Pe po buchu x2

I niech gra tu już zawsze
Chciałbym, aby w życiu wszystko poszło jak na kartce
I niech gra to tak wszędzie
Nigdzie nie pcham się na siłę wiem jakoś to będzie

Pe po buchu V po buchu nowa nuta na odsłuchu
I jak się bawisz byczku zero zbędnych okruchów
Parę lat już nad tym siedzę śledzę błędy poczynania
Swoje i poprawiam je jak mogę mania
Dzień w dzień moja mania moja schiza moja głowa
Czasem cała pochłonięta z czasem jest tylko połowa
Daje towar, w postaci tych kilku wersów
I znowu wjeżdżam Ci na klawisz znowu Dudek jest tu
Częstuj się bitem i mocą tego tekstu
Znowu wjeżdżam Ci na klawisz nie potrzebuje pretekstu
Podpowiedzi czy też propsów od M&M'S-ów dropsów
Wyjebane mam na cukier zostawiam dla małych chłopców

Ej ziomeczku, ej ziomeczku, ej ziomeczku jak się bawisz
Znowu wjeżdżam Ci na klawisz
I ponownie na odsłuchu
LOUIS V i Pe po buchu

Ej ziomeczku jak się bawisz
Znowu wjeżdżam Ci na klawisz
I ponownie na odsłuchu
LOUIS V i Pe po buchu

Dwa zero jeden sześć
Elo cześć witam kocie
Wchodzę tam już to mam odpalony sprzęt
Nowa nuta na odsłuchu,,
Daj na full..
I znowu wjeżdżam Ci na klawisz
Częstuj się bitem
Most Read Dudek P56 Lyrics
» To
» Bo Co
» Zaraza


Browse: