Home Page »  I »  Izabela Trojanowska
   

Karmazynowa Noc (Usta, Usta) Lyrics


Izabela Trojanowska Karmazynowa Noc (Usta, Usta)

W karmazynowym dworze tysiąca sal
Tysiąca luster stopionych w błysk
Sam Wielki Książę dzisiaj wydaje bal
Dla gości, w których nie wierzy nikt
Falują krynoliny lekkie jak ptak
Mankiety koszul błyszczą jak śnieg
Nadworny kapłan daje do uczty znak
I już do biegu zrywają się...

Usta, usta
Ciągle spragnione
Nektaru najsłodszego z bielutkich szyj
Blada jak chusta twarz spod zasłony
Co tylko czeka, żeby wysunąć kły

Korowód przeraźliwy sunie do wrót
Łakomych monstrów gorszych niż giez
Jest Nosferatu, Makbet, piratów stu
I Baskervillów szalony pies
Cesarze i wodzowie podnoszą pisk
Że także na nich przyszedł już czas
I płyną, płyną, płyną ławą przez drzwi
Żeby nareszcie gdzieś dopaść nas...

Usta, usta
Ciągle spragnione
Nektaru najsłodszego z bielutkich szyj
Blada jak chusta twarz spod zasłony
Co tylko czeka, żeby wysunąć kły
Most Read Izabela Trojanowska Lyrics


Browse: