Home Page »  G »  Gandzior
   

Ganda Na Blokach Lyrics


Gandzior Ganda Na Blokach




Gramy rap jak mężczyzna!
Co?!
Gramy rap jak mężczyzna, a nie jakaś zwykła pizda!
Zawsze chciałem robić rap!
Sprawdź to!
PC Park!

[Zwrotka 1]
Zawsze chciałem robić rap
Coś wciągnęło mnie w tą stronę
Zaczęło się na parku tutaj gruby joint płonie
Na play z niego gonię tylko elita miasta
Z PC parku wyrasta luta w chuj klik namiastka
Dla niektórych był to falstart bo nie rozumieli stylu
Ten dżoj ich przerastał jak życie słabych synu
A rap w parku dorastał by rozjebać skurwysynów
Jak w tekście zawiłością zawartości w tekście rymów
Mistyczny rap z dymu nie wiesz co 32
Liczba trwa choć pobita wielokrotnie przez te lata
To klasyka i wciąż lata w wielu kwadratowych chatach
Mimo że chłopaki postawili dawno na tak
Nie na automatach chociaż na tym większy hajs
Niż dla sceny w Polskich rapach
W parku rozlega się wciąż kwiatów zapach
Nawet po latach dalej w to gramy
Południowe centrum park nie zapominamy

[Refren]
Zawsze chciałem robić rap no i sprawdź to chłopak!
Południowe centrum park ganda rap gra na blokach
Robię to bo to kocham nie jak gwiazda na fochach
Nie dla miękkich rur nie podoba się wynocha

[Zwrotka 2]
Pozdro z Rataj dla każdego brata
Ziemia bogata w muzę
Od dekady albo dłużej
Spokój a najkrócej burze
Jeszcze nie raz was wkurzę
Tak! Mówię do was tchórze
Śmierć z betonem z nudy wróżę
Każdej zawisłej rurze
Nie stchórzę przed naciskiem
Nie jestem byle psiskiem
A w parku rapu pyskiem
Ty jesteś psim wytryskiem
I kiedy już się najem może oddam ci swą miskę
Do wylizania reprezentant z Poznania
Chuja masz do gadania, dedykowania, dyskutowania ze mną
Z niechęcony Gandi musi mieć daremną
Bo Ja na pewno nie spasuję przez to
Zasłonę dymną mam gęstą i pełno ludzi ze mną, często
Więc nie wiąż tego z klęską nie wiąż tego z klęską

[Refren]

[Zwrotka 3]
Rap jest grą męską jak Rugby Decksa i nie dla dziecka
Tu nie ma miejsca więc kurwa spieprzaj
Dziś robi chekse rapu eksa podziemna sekcja
Selekcja z ulic nikt tu nie muli
Ty możesz mówić że nas nie lubisz
I chuj w to wbijam dżoja zawijam
Gandi Ganda eke e sala mija
Nie zapominaj że w nas jest siła
Która zabija opór ten rap jest ciężki jak topór
Więc po chuj się narażasz po chuj nas obrażasz
My chcemy poudawać a ty nam w tym przeszkadzasz
Swój ogon kurwa zjadasz zastanów sie co gadasz czasem
I w tym temacie Maciej nie zabieraj głosu raczej
Zamknięci w chacie kompleksów więcej macie
Niż Ja na bacie zacięć tak biegle oceniacie
Że czasem sam już nie wiem czy to Ja tu jestem graczem
Czy to wy ten talent macie

[Refren]

Most Read Gandzior Lyrics


Browse: